Sł. Boża s. Maria Małgorzata



od Serca Pana Jezusa Konającego w Ogrójcu
(Ludwika Banaś)


ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu

(1896-1966).



S. Małgorzata BanaśSłużebnica Boża s. Maria Małgorzata (Ludwika Banaś) urodziła się 10.IV.1896 r. w Kleczy Dolnej k/Wadowic, w rodzinie rolniczej. Rodzice przekazali jej głęboką wiarę, szczerą pobożność i mocne zasady moralne. W wieku 20 lat podjęła pracę w szpitalu w Wadowicach, prowadzonym przez Siostry Nazaretanki.

Dnia 15.II.1917 r. wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. W czasie obłóczyn otrzymała imię Maria Małgorzata; podczas ślubów wieczystych przyjęła tajemnicę od Serca Pana Jezusa Konającego w Ogrójcu. Pełniła proste, zwyczajne posługi w różnych domach zakonnych: w Wadowicach, Stryju, Krakowie, Grodnie, Warszawie.

W roku 1934 została skierowana do domu w Nowogródku. W czasie wojny, w latach 1939-1943 pracowała w miejscowym szpitalu. Jako jedyna spośród grupy dwunastu Sióstr Nazaretanek uniknęła aresztowania i rozstrzelania przez hitlerowców w dniu 1 sierpnia 1943 roku. S. M. Małgorzata odnalazła w lesie miejsce stracenia jedenastu współsióstr, była obecna przy ich ekshumacji i złożeniu w grobie przy farze.

Fakt swojego ocalenia odczytała jako znak woli Bożej, że ma pozostać w Nowogródku (obecnie Białoruś), by przejąć opiekę nad nowogródzką farą (wokół której koncentrowała się praca Sióstr Nazaretanek), by służyć pomocą miejscowej ludności i podtrzymywać w niej ducha religijnego.

W trudnych latach wojny i okupacji s. M. Małgorzata, świadoma podjętej misji, oddała się całkowicie społeczności nowogródzkiej. Wyznała: "Czuję wyraźnie, że Bóg mnie zostawił na straży swojego domu". Mocno wierzyła w to, że: "Bóg i siły daje", bo warunki jej pracy były misyjne, jak sama to określiła: "Nie trzeba Afryki. Tu dobra misja". Po wojnie i zmianie granic, gdy większość Sióstr z dawnych terenów polskich zdecydowała się na powrót do kraju, s. M. Małgorzata pozostała sama w Nowogródku, by kontynuować misję rozstrzelanych Sióstr (jedenastu Nazaretanek, beatyfikowanych 5 marca 2000 przez Ojca Świętego Jana Pawła II).

S. M. Małgorzata troszczyła się o farę nowogródzką, a przede wszystkim o obecność w niej Najświętszego Sakramentu. Miejscowa ludność nazywała ją "stróżem Tabernakulum". Gromadziła wiernych na modlitwy, przystrajała ołtarze, przewodniczyła nabożeństwom. Organizowała pomoc duchową i materialną dla kapłanów i świeckich zesłanych na Sybir.

Strażniczka fary nowogródzkiej

Ci, którzy zaznali dobroci s. M. Małgorzaty i byli świadkami jej życia oddanego Bogu i ludziom, mówili o niej: "niewiasta mężna, bohaterska, ofiarna aż do heroizmu, zawsze gotowa okazać pomoc, odważna i dzielna, mądra Bożą mądrością".

Mieszkała w ciężkich warunkach, w zakrystii fary, żyjąc z ofiar ludzi i z pracy rąk własnych. Z żywą wiarą poddana woli Bożej, zjednoczona z Jezusem Eucharystycznym, powtarzała: "Męczeństwo ducha, to powolne konanie - tego pragnęłam". Utrzymywała kontakt listowny z władzami Zgromadzenia i Siostrami w Grodnie. Polskę odwiedziła dopiero w 1965 r.

Służebnica Boża s. M. Małgorzata zmarła po ciężkiej chorobie 26.IV.1966 r. w Nowogródku i została pochowana na miejscowym cmentarzu.

Ks. Wojciech Nowaczyk OMI, który po powrocie z zesłania pracował w nowogródzkiej farze, tak napisał o s. M. Małgorzacie: "W Nowogródku jako strażniczka nie tylko grobów Sióstr Męczenniczek, ale ducha religijnego i moralnego, pozostała s. M. Małgorzata. I niejednego tam dokonała".

Proces beatyfikacyjny s. M. Małgorzaty (Ludwiki Banaś) od Serca Pana Jezusa Konającego w Ogrójcu - Nazaretanki z Nowogródka - rozpoczął się w roku 2003.


Modlitwa za przyczyną Sł.B. s. Małgorzaty

Miłosierny Boże, Twój Syn Jezus Chrystus z poddaniem i miłością przyjął Twoją wolę,
a Jego śmierć stała się dla Kościoła źródłem nowego życia.
Spraw łaskawie, aby Twoja służebnica, siostra Małgorzata, Nazaretanka z Nowogródka,
która na wzór Jezusa przyjęła prześladowanie i przeciwności losu
jako wezwanie do szczególnej służby Kościołowi,
zaliczona zastała w poczet błogosławionych.
Niech świadectwo jej żywej wiary, męstwa i miłości bliźniego
pociąga nas do wiernego trwania przy Chrystusie i Jego Kościele.
Za jej wstawiennictwem udziel nam łaski ...........,
o którą prosimy Cię przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana.
Amen.